Obawiam się, że wszelkie moje plany oszczędzania legną w gruzach, bo wraz z pierszą paczuszką z promarkerami, zakochałam się w nich bez pamięci... A paleta kolorów jest olbrzymia, ja mam z niej tylko 14 markerów...
No nic, szybka karteczka, coby świeżo pokolorowany stempelek wykorzystać. Edwin też debiutuje w moim wydaniu :)
Wiem, że trochę mi się powyjeżdżało przy krawędziach, muszę się jeszcze wprawić... :)
Ćwieki, kwiatki, perełki i groszkowy papier kupiłam w scrap.com.plu.
Miłego dnia :)
czyli podwójny debiut! jak na moje oko jest świetnie... edwin wygląda bombowo, a kolory super są zgrane... takie ciepełko bije z tej kartki :)
OdpowiedzUsuńMusi byc swietna zabawa z tymi promarkerami skoro takie piekne obrazki wychodza.
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny :) Rzeczywiście zabawa jest, szkoda, że trochę droga, bo najchętniej bym kupiła wszystkie możliwe kolory w każdym tonie :)
OdpowiedzUsuńSuper karteczka! - świetnie dobrane kolorki :-))
OdpowiedzUsuń