środa, 12 stycznia 2011

Patchwork

Wygląda na to, że na 5 roku mnie z tej psychologii wyleją, bo cały czas robię coś innego niż powinnam. No, ale trudno. Patchworki zawsze mi się podobały i musiałam spróbować. Karteczka jest bardzo prosta, ale ile nerwów mnie kosztowała... Bo za pierwszym razem bębenek na maszynie wyczyniał cuda, skutecznie uniemożliwiając mi pracę... W końcu się udało, choć nie do końca - znowu kwiatek przyszedł na ratunek jako kamuflaż :)
Sorry za tak ciemne zdjęcia, ale obrobione strasznie przekłamały kolory - nitka wyglądała, jakby się różniła o nie wiem ile tonów od niebieskiego papieru, a tak wcale nie jest...




Papiery Lidl i ILS, poza groszkowym, który jest ze scrap.com.plu - podobnie jak kwiatki, ćwiek i glossy accents. Dziurkacz ze scrapek.pl.

Miłego dnia :)


1 komentarz: