Dojechały do mnie wykrojniki ze Świata Pasji, więc od razu zapragnęłam je wypróbować. Przerobiłam sobie zeszyty na zajęcia. Nie są to wielkie scrapowe dzieła, bo nie przetrwałyby za długo w zbyt okazałej formie, w końcu codziennie będą przewalane z torby do torby, itepe, itede.
Big Shot dał się pokochać od pierwszego użycia, bardzo mile zaskoczył mnie efekt folderów cuttlebugowych do embossingu, choć akurat tego na zdjęciach specjalnie nie widać. Ale pierwsze cięcie miało miejsce z wielkim drżeniem serca, ten odgłos i pierwsze rysy na płytce... Niezapomniane uczucie :)
Oto zeszyty:
Papiery, różowe hortensje i wstążki pochodzą oczywiście ze scrap.com.plu.
A zdjęcia były robione w podwójnie sztucznym świetle...:/
Miłego dnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz