Prawdopodobnie przedostatnia z serii kartek ślubnych dla Magdy i Dominika. Nie mogłam jej porządnie sfotografować, nie wiem, co jest grane. Dlatego tylko jedno zdjęcie, które jako tako oddaje rzeczywistość.
Wszystkie ozdobne papiery, crackle accents oraz pękającą farbę Distress kupiłam w scrap.com.plu. Stamtąd pochodzi też kamea - prezent od Szpiega :)
Przypominam o CANDY!
Miłego dnia :)
Pięknie wykorzystałaś Idyllę, i rameczka urocza, ależ Młodzi będą mieli śliczne karteczki, aż im zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUrocza kartka.
OdpowiedzUsuńKartka jest piękna! Skromna ale ma to swój urok:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam