Przeglądając różne scrapowe blogi od początku zauroczyły mnie kopertówki, dlatego też zrobiłam kolejną. Tym razem postanowiłam oszczędzić papier i nie składać z całego arkusza, ale z połowy. I, przyznam szczerze, ten sposób bardziej mi się spodobał. Mniej klejenia, a kopertówka nie jest taka napuchnięta.
Pokusiłam się o coś skromniejszego niż poprzednio - kopertówka utrzymana jest w tonacji okołoślubnej. Pozytywnie zaskoczyły mnie kwiatki, które po skręceniu i sklejeniu u góry łodygi najbrały fajnego kształtu - przedtem wydawało mi się, że nie będę z nich mieć żadnego pożytku.
Najśmieszniejsze jest jednak to, że kopertówka pewnie długo poczeka na wykorzystanie, bo jakoś sezon ślubny chyli się ku końcowi i na razie nie będzie jej komu wręczyć.
Papiery znów ze scrap.com.plu, a kwiatki craftstorowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz